Maluchem wjechał w TIRa

14 czerwca 2008 2 przez

Trzy rozbite samochody, uszkodzona bariera energochłonna, zablokowana droga, to efekt czołowego zderzenia Fiata 126p z ciężarowym Dafem. Po mimo, że w  maluchu kontrolowane strefy zgniotu podczas wypadku skończyły się na silniku, kierowca wyszedł z samochodu o własnych siłach.

Z urazem głowy, klatki piersiowej i lewej ręki został przewieziony do szpitala gdzie pozostał na dalszym leczeniu. Wstępne badania wykazały u niego 2.1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci z sekcji ruchu drogowego interweniowali wczoraj około godziny 20.45, na miejscu wypadku, w którym uczestniczyły trzy samochody. Zabezpieczyli ślady pomocne do ustalenia przyczyn zdarzenia.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący Fiatem 126p, 44-letni mieszkaniec gminy Trzebownisko, jadąc od Rzeszowa w kierunku Jasionki na łuku drogi nagle zjechał na przeciwny pas ruchu. 24-letni kierowca jadącego z naprzeciwka ciężarowego tira z naczepą, nie miał szans na uniknięcie zderzenia z pojawiającą się nagle i w nieoczekiwanym miejscu przeszkodą.

Maluch uderzył w ciężarówkę, a na drogę posypały się części nadwozia. Jadące tuż za fiatem osobowe BMW z 49-letnim mieszkańcem Rzeszowa za kierownicą zmuszone zostało do gwałtownego hamowania, ominięcia rozbitego samochodu i  jego części porozrzucanych po drodze. Manewr ten zakończył się rozbiciem samochodu na barierze energochłonnej.

Po zatrzymaniu się wszystkich samochodów biorących udział w wypadku, z wraku jaki pozostał po fiacie, przez rozbitą szybę wyszedł jego kierowca. Jako jedynego karetką pogotowia odwieziony został do szpitala przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie, gdzie pozostał na dalszym leczeniu.

Wstępne badania w szpitalu wykazały u niego 2.1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i spowodowanie wypadku grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Może też stracić prawo jazdy nawet na 10 lat.

INFO: KMP RZESZÓW

News odzyskany z archiwalnej wersji.